W naszej pracy (…) otrzymujemy błogosławieństwo jasnego wglądu w prawdziwą i tragiczną wiedzę o kondycji ludzkiej (…). Czasami czuję się jak przewodnik, oprowadzający pacjentów po rozmaitych pomieszczeniach ich własnego domu. Cóż to za rozkosz widzieć, jak otwierają drzwi do pokoi nigdy wcześniej nie odwiedzanych, odkrywają nowe skrzyła budowli, gdzie kryją się części skazane dotychczas na wygnanie – mądre, piękne i twórcze fragmenty ich własnej tożsamości.

Irvin Yalom „Dar terapii”

Cel

Od wielu lat towarzyszę osobom doświadczającym swojej siły i sprawstwa lub godzącym się z własną bezradnością, odnajdującym wartość codzienności i poszukującym zmian, pragnącym spokoju i wyciszenia oraz odkrywającym źródła nowych inspiracji.

Jestem świadkiem Państwa zmagań w sytuacjach kryzysów, gdy pojawiają się pytania o sens życia, cierpienia i przemijania, dokonywanych wyborów i kiedy doświadczają Państwo samotności wobec pytań ostatecznych. Jestem dumna, gdy spełniają Państwo swoje cele i kiedy marzenia stają się rzeczywistością.

Cieszę się, gdy spostrzegamy, że tam, gdzie jest ciemność, może rozbłysnąć światło, gdzie smutek – jest także miejsce na radość, a każdy kres niesie w sobie obietnicę nowego. Cieszę się również, gdy odnajdują Państwo wartość własnych przeżyć i doświadczeń, z szacunkiem patrząc na unikalną historię swojego życia, odkrywając w sobie moc uzdrawiania wspomnień i odwagę patrzenia w przyszłość. Są to poruszające chwile. Przechowuję je w pamięci i doświadczeniu jak bezcenny dar.

Zapraszam do kontaktu
Małgorzata Lic – psycholog